CZYTASZ = KOMENTUJESZ
- Chłopaki, uwaga, to są ... - przerwałam mu piszcząc i skacząc jak dziecko, które dostało upragnioną zabawkę - ... Oliwia i Bartek. - zaczął się śmiać. Ja nadal nie byłam w pełni świadoma. Każdy z obecnych w szatni podchodził do nas, przedstawiali się i Bartkowi przybijali piątki, a mnie całowali w policzek.
- Nie musicie się przedstawiać, przecież my was znamy - powiedział Bartek.
- Na pewno? Dziewczyna też? - zapytał Alexis.
- Nie dziewczyna, tylko siostra - wytłumaczył Neymar
- A no to przepraszam piękną panią - wyszczerzył się Chilijczyk.
- Jeszcze raz powiesz o mnie piękna, to powybijam ci te śliczne ząbki - odpowiedziałam ze złośliwym uśmieszkiem.
- Uuu, groźna - zaśmiał się Sergi Roberto - Neymar, trzymaj ją tam.
- A niby dlaczego ja? - zapytał i również zaczął się śmiać.
- No nie wiem .. Może dlatego, że to ty ją do nas przyprowadziłeś? - odpowiedział mu Bartra.
- Ja nie wiem czego wy chcecie od Neymara. Przecież to nie on mnie prowokuje. - powiedziałam i próbowałam powstrzymać się od śmiechu.
- Dobra, koniec dyskusji. Ważne, że przyznałaś, że mam ładne ząbki. - Alexis ponownie się uśmiechnął.
- A niech ci będzie - westchnęłam.
- Wiem, że kobiet nie powinno się pytać o wiek, ale ... - zaczął Tello.
- Mam 16 lat - przerwałam mu.
- Ta, jasne - uśmiechnął się sarkastycznie Bartra.
- Serio. Mam 16 lat.
Zapadła całkowita cisza. Na szczęście przerwał ją Neymar.
- Oscar zawsze mówił że najpiękniejsze kobiety są w Polsce, a ja głupi mu nie wierzyłem. - powiedział. Spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam. On odwzajemnił uśmiech, a ja go uderzyłam w ramię.
- Wiesz za co - pokazałam mu język.
- Oliwia, możesz się odwrócić? - zapytał Alexis. Posłusznie odwróciłam się i wróciłam do poprzedniej pozycji. Zobaczyłam ogromny uśmiech na twarzy napastnika. No tak, przecież miałam koszulkę z jego nazwiskiem. Rozejrzałam się po szatni.
- Tak w ogóle, to widzieliście gdzieś mojego brata?
- Wychodził gdzieś z Leo i Jose - odpowiedział Tello.
- No pięknie. Zostawił mnie pod waszą ... opieką.
- A co w tym złego? - zapytał Alexis.
- Wy będziecie musieli wracać do hotelu, a ja będę błądziła po Gdańsku.
- A może do niego zadzwonisz? - zaproponował Marc.
- Oczywiście, że mogę. Co z tego, że mam telefon tego idioty? - powiedziałam. Usiadłam na ławce i schowałam twarz w dłoniach. Poczułam na policzku pojedynczą łzę. Ktoś usiadł obok mnie i objął mnie. Podniosłam głowę. To był Neymar.
- Nie martw się, znajdziemy go - wyszeptał i przytulił mnie troszkę mocniej. Podszedł do nas Alexis i przyłączył się do uścisku. Nagle wszyscy piłkarze, którzy jeszcze byli w szatni, dołączyli do nas i powstał wielki, grupowy uścisk. Dopiero po dłuższej chwili udało mi się z niego uwolnić.
- Bardzo wam dziękuję, ale muszę iść szukać tego debila - delikatnie się do nich uśmiechnęłam. Uściskałam każdego z nich, każdemu dałam buziaka w policzek, podałam im swojego skype i wyszłam, wysyłając jeszcze całusy. Skierowałam się w stronę wyjścia ze stadionu. Już miałam wychodzić, kiedy usłyszałam swoje imię. Zatrzymałam się i odwróciłam.
- A no to przepraszam piękną panią - wyszczerzył się Chilijczyk.
- Jeszcze raz powiesz o mnie piękna, to powybijam ci te śliczne ząbki - odpowiedziałam ze złośliwym uśmieszkiem.
- Uuu, groźna - zaśmiał się Sergi Roberto - Neymar, trzymaj ją tam.
- A niby dlaczego ja? - zapytał i również zaczął się śmiać.
- No nie wiem .. Może dlatego, że to ty ją do nas przyprowadziłeś? - odpowiedział mu Bartra.
- Ja nie wiem czego wy chcecie od Neymara. Przecież to nie on mnie prowokuje. - powiedziałam i próbowałam powstrzymać się od śmiechu.
- Dobra, koniec dyskusji. Ważne, że przyznałaś, że mam ładne ząbki. - Alexis ponownie się uśmiechnął.
- A niech ci będzie - westchnęłam.
- Wiem, że kobiet nie powinno się pytać o wiek, ale ... - zaczął Tello.
- Mam 16 lat - przerwałam mu.
- Ta, jasne - uśmiechnął się sarkastycznie Bartra.
- Serio. Mam 16 lat.
Zapadła całkowita cisza. Na szczęście przerwał ją Neymar.
- Oscar zawsze mówił że najpiękniejsze kobiety są w Polsce, a ja głupi mu nie wierzyłem. - powiedział. Spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam. On odwzajemnił uśmiech, a ja go uderzyłam w ramię.
- Wiesz za co - pokazałam mu język.
- Oliwia, możesz się odwrócić? - zapytał Alexis. Posłusznie odwróciłam się i wróciłam do poprzedniej pozycji. Zobaczyłam ogromny uśmiech na twarzy napastnika. No tak, przecież miałam koszulkę z jego nazwiskiem. Rozejrzałam się po szatni.
- Tak w ogóle, to widzieliście gdzieś mojego brata?
- Wychodził gdzieś z Leo i Jose - odpowiedział Tello.
- No pięknie. Zostawił mnie pod waszą ... opieką.
- A co w tym złego? - zapytał Alexis.
- Wy będziecie musieli wracać do hotelu, a ja będę błądziła po Gdańsku.
- A może do niego zadzwonisz? - zaproponował Marc.
- Oczywiście, że mogę. Co z tego, że mam telefon tego idioty? - powiedziałam. Usiadłam na ławce i schowałam twarz w dłoniach. Poczułam na policzku pojedynczą łzę. Ktoś usiadł obok mnie i objął mnie. Podniosłam głowę. To był Neymar.
- Nie martw się, znajdziemy go - wyszeptał i przytulił mnie troszkę mocniej. Podszedł do nas Alexis i przyłączył się do uścisku. Nagle wszyscy piłkarze, którzy jeszcze byli w szatni, dołączyli do nas i powstał wielki, grupowy uścisk. Dopiero po dłuższej chwili udało mi się z niego uwolnić.
- Bardzo wam dziękuję, ale muszę iść szukać tego debila - delikatnie się do nich uśmiechnęłam. Uściskałam każdego z nich, każdemu dałam buziaka w policzek, podałam im swojego skype i wyszłam, wysyłając jeszcze całusy. Skierowałam się w stronę wyjścia ze stadionu. Już miałam wychodzić, kiedy usłyszałam swoje imię. Zatrzymałam się i odwróciłam.
* * * * * * * * * * * * * * * *
Przepraszam, że tak długo nie dodawałam, ale byłam na wakacjach i w hotelu ciężko było złapać jakiś sensowny zasięg :/
Udało Wam się dodać aż 5 komentarzy, oczywiście dziękuję Wam, to na serio motywuje :*
Zapraszam Was na mojego drugiego bloga. Co prawda nie jest on związany z Barcą, ale może Was zainteresuje ;)
Do następnego <3